Naturalny podkład Felicea- hit czy kit?

Podkład Felicea kupiłam 2 miesiące temu, pod wpływem chwili. Nie liczyłam zbytnio, że się z nim polubię. Moja przygoda z mineralnymi kosmetykami do makijażu kończyła się zwykle podskórnymi gulami i moim przeklinaniem pod nosem „Po co znów probowałam?”. Jak jest zatem z podkładem Felicea? Hit czy kit?
Podkład Felicea jak już wspomniałam kupiłam 2 miesiące temu w Hebe, gdy był w promocji. Tak szczerze mówiąc, to uznałam, że te 39 zł w promocji to nie tak dużo, więc dałam sobie ostatnią szansę na spróbowanie podkładu z lepszym składem. Wybrałam sobie odcień #131 Light i okazał się idealnym odcieniem dla mojej skóry, a w moim przypadku to bardzo rzadkie.

Kosmetyk ma pojemność 30 ml jest zamknięty w szklanej buteleczce z pompką. Konsystencja podkładu Felicea jest treściwa, gęsta i nie spływa z twarzy podczas nakładania. W moim przypadku wystarczy jedna pompka, aby pokryć całą twarz. Producent sugeruje, aby nakładać go palcami lub mokrą gąbeczką. Ja aplikuję go na twarz pędzlem lub gąbeczką. W obu przypadkach wygląda dobrze na twarzy, nie pozostawia smug i dobrze kryje nie tworząc maski. Nałożony na skórę nie wygląda ciężko, a nadaje jej świeżego, promiennego wyglądu!
Na mojej cerze mieszanej utrzymuje się ok. 5 godzin i po tym czasie zdejmuję sebum z twarzy i lekko go przypudrowuję. Po tym czasie podkład wytrzymuje do wieczora i jest na twarzy, a nie znika z niej. Do tego podkład nie zapycha, nie ciemnieje. Ja mam nawet wrażenie, że on zalecza drobne niedoskonałości na skórze.

Poniżej wrzucam Wam skład podkładu Felicea ze strony producenta. Znajdziemy w nim:
- Aqua – woda
- C13-15 Alkane – skwalan z trzciny cukrowej *EcoCert
- CI 77891 – dwutlenek tytanu *EcoCert
- Propanediol – Glikol roślinny z ziaren kukurydzy
- Polyglyceryl-4 Diisostearate/Polyhydroxystearate/Sebacate – emulgator z oleju rzepakowego i rycynowego *EcoCert
- Glycerin – gliceryna
- Silica – krzemionka
- Kaolin – kaolin
- Magnesium Sulfate – mineralny siarczan magnezu
- Candelilla Cera – wosk Kandelila
- Hydrogenated Castor Oil – Uwodorniony olej rycynowy
- Diisostearoyl Polyglyceryl- 3 Dimer Dilinoleate – emulgator z oleju rzepakowego *EcoCert
- Sodium Benzoate – Benzoesan sodu * składnik konserwantu rekomendowany przez EcoCert do użytku w kosmetykach naturalnych
- Argania Spinosa Kernel Oil – olej arganowy
- Aluminum Hydroxide – wodorotlenek glinu *EcoCert
- Potassium Sorbate – sorbian potasu *składnik konserwantu rekomendowany przez EcoCert do użytku w kosmetykach naturalnych
- Olus Oil – olej roślinny
- Sodium Lauroyl Glutamate – Lauroiloglutaminian sodu *EcoCert
- Citric Acid – kwas cytrynowy
- Lysine – lysine *EcoCert
- Magnesium Chloride – chlorek magnezu *EcoCert
- +/- CI 77492 – żółty pigment mineralny *EcoCert
- +/- CI 77491 – czerwonobrązowy pigment mineralny *EcoCert
- +/- CI 77499 – czarny pigment mineralny *EcoCert
Prócz ładnego składu kosmetyk jest także wegański!
Wspomnę jeszcze o składniku Aluminum Hydroxide wokół którego jest dyskusja, czy jest on szkodliwy czy nie. Jest to wodorotlenek glinu, nie aluminium! Kontaktowałam się z tej sprawie z Feliceą i poniżej wklejam Wam wiadomość od nich:
„W skład podkładu wchodzi Aluminum Hydroxide, czyli wodorotlenek glinu, który różni się zasadniczo od aluminium (pierwiastkowego, metalicznego, soli aluminium często stosowanymi w antyperspirantach) właściwościami chemicznymi i fizycznymi, funkcjami i potencjalnym działaniem toksycznym. Wodorotlenek glinu zastosowany w podkładzie to surowiec pochodzenia naturalnego (wg ISO16128), jest on otoczką pigmentu, bieli tytanowej. Jest to surowiec w pełni bezpieczny do stosowania w kosmetykach, posiada certyfikaty potwierdzające, że nie jest on drażniący dla skóry, nie uczula, nie jest mutagenny i teratogenny. Surowiec ten posiada certyfikat EcoCert i jest zalecany do użytku w kosmetykach naturalnych”

Jest to mój pierwszy, płynny podkład z ładnym składem i muszę przyznać, że jestem z niego zadowolona! Nasza miłość trwa w najlepsze i póki co nie szukam niczego lepszego.
A Wy? Testowałyście już nowy podkład z Felicea?
Jeden Komentarz
Pingback: